Prognoza zmian cen w Polsce w 2024 roku
Dobra informacja na początek. Przedłużono zamrożenie cen energii. Przyjęta w połowie grudnia przez Sejm ustawa zakłada ograniczenie wpływu rosnących cen energii elektrycznej, gazu i ciepła na najbardziej bezbronnych odbiorców – gospodarstwa domowe, samorządy oraz podmioty mieszkalnictwa i usług komunalnych.
Dobra informacja na początek. Przedłużono zamrożenie cen energii. Przyjęta w połowie grudnia przez Sejm ustawa zakłada ograniczenie wpływu rosnących cen energii elektrycznej, gazu i ciepła na najbardziej bezbronnych odbiorców – gospodarstwa domowe, samorządy oraz podmioty mieszkalnictwa i usług komunalnych.
Maksymalne ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych na poziomie 412 zł za MWh netto zostały przedłużone do końca czerwca 2024 r. (do obecnego poziomu limitu poboru obniżonego o 50%), gdyż przepisy muszą obowiązywać przez sześć miesięcy).
Wynosi to 1500 kWh dla gospodarstw domowych, 1800 kWh dla osób niepełnosprawnych, a dla rolników i rodzin posiadających kartę dużej rodziny 2000 kWh. Powyżej limitu stawka 693 zł za MWh pozostaje ceną maksymalną.
Zatwierdzone taryfy na rok 2024 są niższe niż na rok 2023, nie oznacza to jednak zmniejszenia rachunków odbiorców objętych zamrożeniem cen, w tym taryf. Ceny mrożonek są niższe. Ponadto istnieją elementy rachunku za energię elektryczną, takie jak opłaty dystrybucyjne. I wzrośnie o kilkadziesiąt groszy za każdą kilowatogodzinę.
Ustawa wspiera także cenę maksymalną za paliwo gazowe oraz taryfy za świadczenie usług dystrybucji paliwa gazowego. Podmioty objęte będą płacić za usługi dystrybucyjne w okresie od 1 stycznia 2024 r. do 30 czerwca 2024 r. na poziomie określonym w taryfie zatwierdzonej dla operatora systemu dystrybucyjnego na rok 2022.
Jednak pomimo moratorium na podwyżki cen gazu, w 2024 r. opłaty dystrybucyjne płacone przez odbiorców gazu wzrosną średnio o 5%.
Ceny węgla spadną w 2024 roku. Przyczyn tego spadku upatruje się w inicjatywach gospodarczych związanych z odejściem od wykorzystania tego surowca i spadkiem zapotrzebowania na magazynowanie węgla. Wiele zależy jednak od wydarzeń geopolitycznych i w konsekwencji od zakłóceń w dostawach. Na ceny węgla mogą wpływać także warunki pogodowe, których nie da się przewidzieć.
W drugiej połowie roku najprawdopodobniej nie dojdzie do zamrożenia cen. Zniesienie zamrożenia cen mogłoby doprowadzić do znacznego wzrostu cen – nawet do kilkudziesięciu procent. Jak dokładne? Dziś trudno to przewidzieć. Niezastosowanie się do tego będzie kosztowne. Gdyby nie działania rządu, rachunki mogłyby wzrosnąć o 60-70%.
Rosnące ceny energii bardzo szybko przełożą się na ceny pozostałych produktów. Analitycy szacują, że gdyby w 2024 r. nie istniały żadne zabezpieczenia, inflacja natychmiast wzrosłaby o dwa punkty procentowe.
Ceny żywności znów rosną
W 2024 roku Polacy powinni spodziewać się wzrostu cen żywności. Zmiany nie będą jednak nagłe. 9 grudnia ukazało się rozporządzenie rozszerzające stosowanie zerowej stawki na produkty spożywcze. Będzie obowiązywać do końca marca 2024 roku.
Podwyżki cen nie da się uniknąć, choć nie będzie ona tak duża jak w roku ubiegłym. Wzrost cen w 2024 r. wyniesie 6,1% wobec 15,3% w 2023 r. Jest to wyraźny spadek, ale nadal dość wysoka dynamika wzrostu.
Ceny chleba wzrosną umiarkowanie, bo o ok. 8%, mięsa – o 7%, owoców – o 10%, a warzyw i nabiału – o 5%. Niewiele jest produktów, które nie wzrosną lub nie staną się tańsze.
Polacy będą musieli się także liczyć z rosnącymi cenami na stacjach benzynowych. Od 1 stycznia wzrosną ceny paliw. Są dwa powody. Po pierwsze, w 2024 r. o 13,2% wzrośnie opłata paliwowa za wszystkie rodzaje paliw.
Cena, według opublikowanych danych, wyniesie 195,74 zł za 1000 litrów benzyny wobec 172,91 zł w 2023 roku.
Z kolei cena za 1000 litrów oleju napędowego wyniesie 422,13 zł wobec 372,90 zł w 2023 roku.
Opłata paliwowa jest jednym ze składników ceny benzyny i oleju napędowego na stacjach benzynowych. Dopłata paliwowa wynosi obecnie 3% ceny benzyny 95 i 6% ceny litra oleju napędowego. W pierwszym przypadku wynosi ona średnio 0,17 zł za litr Pb95, w drugim – 0,37 zł za litr oleju napędowego. W związku z decyzją o podwyżce opłaty paliwowej ceny na stacjach benzynowych mogą wzrosnąć o kilka groszy za litr. Kwoty są stosunkowo niewielkie, ale warto pamiętać, że Polacy wydają na paliwo 194 miliardy złotych rocznie.
Po drugie, możemy spodziewać się lekkiego osłabienia złotego, co w efekcie może przełożyć się na wzrost cen paliw.
Nie sposób nie wspomnieć o nowym paliwie, które pojawi się na stacjach benzynowych. Od 1 stycznia 2024 roku na stacjach benzynowych pojawi się benzyna z oznaczeniem E10, a Pb95 zniknie. Zmiana ta dotknie przede wszystkim właścicieli starszych samochodów, którzy nie będą mogli jej uzupełnić. Ministerstwo Klimatu i Środowiska szacuje, że problem dotyczy niemal co dziesiątego samochodu zarejestrowanego w kraju.
Właściciele starszych modeli samochodów nie będą mieli innego wyjścia, jak zastosować Pb95, a ta benzyna jest droższa. Średnio jest to około 30 zł więcej za zbiornik.
Składki na ubezpieczenie społeczne i płaca minimalna. Wyższe koszty dla przedsiębiorców
Polacy mogą też odczuć wzrost podatków dla przedsiębiorców w swoim portfelu. Składka emerytalna wzrośnie o 19,52%, rentowność o 8%. Dzieje się tak dlatego, że wysokość składek na ZUS w 2024 roku dla przedsiębiorców nie posiadających ulg wynosi 60% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, czyli co najmniej 4694,40 zł.
W 2024 r. składki na ZUS wzrosną skokowo w związku z prognozą Ministerstwa Finansów dotyczącą wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w 2024 r. dla 2 mln przedsiębiorców.
Przewiduje się, że wszystkie obowiązkowe składki na ubezpieczenia społeczne wzrosną z 1732,58 zł do 1976,68 zł.
W tym:
• składka emerytalna wyniesie 912,83 zł,
• renta inwalidzka – 374,11 zł,
• zwolnienie lekarskie – 114,57 zł,
• wypadek – 78,10 zł,
• na Fundusz Pracy i Solidarności – 114,94 zł,
• zdrowie – 382,50 zł.
Ponadto dla przedsiębiorców wzrośnie płaca minimalna. Od 1 stycznia będzie to 4242 zł, a od 1 lipca – 4300 zł brutto. Oznacza to wzrost kosztów dla pracodawcy o około 850 zł brutto miesięcznie. Wysoka dynamika wzrostu płacy minimalnej w 2024 r., tj. o 18%, będzie miała wpływ na dynamikę wynagrodzeń w całej gospodarce. Trzeba będzie także wziąć pod uwagę bardzo niekorzystne zjawisko poszerzania się szarej strefy.
Kto może być właścicielem mieszkania w Polsce
Mokotów. Dzielnica (obszar) „Sadyba” (Sadyba)
Wynajem mieszkań w Polsce w trzecim kwartale 2023 roku